LAMA TAKLUNG RINPOCZE |
KLASZTOR |
Witam Państwa serdecznie. Ostatnio miałem zaszczyt uczestniczyć w spotkaniu z tybetańskimi lamami , które miało miejsce w trakcie mojej wizyty w buddyjskim klasztorze w Darnkowie. W ostatni weekend sierpnia miałem zaszczyt spotkać się tam z Lamą Rinpocze Taklungiem. Aby doszło do audiencji byłem zobligowany uzyskać zgodę rzecznika tybetańskiego. W spotkaniu uczestniczyło dwóch tłumaczy ? tłumacz tybetańsko-angielski , który był jednocześnie jednym z Lam Rinpocze oraz tłumacz angielsko-polski. Osobista rozmowa z Lamą Taklungiem Tsetrulem Rinpocze wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Jest to człowiek o niespotykanym usposobieniu, przejawiający wyjątkową wrażliwość, uduchowienie a zarazem niesamowite poczucie humoru. Audiencja u Lamy poprzedzona była buddyjskimi rytuałami. Wchodząc na spotkanie musiałem wnieść specjalny szal, który przekazuje się w darze Lamie. Wchodząc musiałem trzy razy złożyć pokłon, po czym z pochyloną głową podszedłem do Mistrza, niosąc w dłoniach złożony szal, który następnie z wielkim szacunkiem i godnością, przekazałem J. Ś. Lamie Taklungowi . Taki gest jest wyrazem hołdu i wielkiej czci. Ogromnym zdziwieniem było dla mnie to, że Lama Taklung z powrotem przewiesił mi przez szyję podarowany przeze mnie szal, po czym obdarzył mnie błogosławieństwem. Gest ten był dla mnie bardzo poruszający. Poczułem się zaszczycony, że tak dostojna osoba odwzajemniła mój szacunek. Dalsza rozmowa dotyczyła już osobistych doświadczeń. Zawsze pragnąłem wyjechać do Tybetu i poznać właśnie samego Taklunga. Tymczasem dzięki odwiedzinom lamów tybetańskich w klasztorze w Darnkowie miałem możliwość uczestniczyć w takim spotkaniu w naszym rodzinnym kraju. Sam klasztor jest jedynym tego rodzaju obiektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Wewnątrz znajduje się typowa tybetańska sala wykładowa wyposażona w długie niskie ławy służące za stoły. Wnętrze sali zostało ozdobione przepięknymi, figurami i tradycyjnymi malowidłami buddyjskimi wykonanymi przez malarzy z Bhutanu. Wszystkie te elementy tworzą w klasztorze, jak i wokół niego niesamowitą atmosferę. Przebywając w tym niezwykłym miejscu odczuwamy wewnętrzny spokój i harmonię duszy. Taka, harmonia i spokój jaka panuje w klasztorze w Darnkowie powinna przepełniać cały świat.
W buddyjskim klasztorze w Darnkowie co roku odbywa się niesamowity rytuał zapalania lampek maślanych. Tradycja tej ceremonii sięga 1997 roku. Od tego momentu Buddyści co roku zapalają 111 111 lampek, które płoną w intencji pokoju na świecie. Płonące lampki są unikatowe. Każda z nich ma swój wyjątkowy, niepowtarzalny charakter, ponieważ każda została wykonana ręcznie z wielką precyzją i starannością. Do produkcji tych lampek każdego roku zużywa się aż 3400 l oleju, kilka tysięcy knotów oraz specjalnych szmatek, które służą do czyszczenia gotowych lampek. W trakcie mojej wizyty w klasztorze również miałem okazję własnoręcznie wykonać taką świeczkę i zapalić ją dla ludzkości na znak pokoju, tak jak to robią Buddyści.
Na terenie ośrodka w Darnkowie znajduje się również Stupa, która w buddyzmie uważana jest za symbol ciała, mowy i umysłu Buddy. Głównym celem budowy stupy jest pomaganie istotom w oczyszczeniu negatywnych i nagromadzeniu pozytywnych wrażeń. Dzięki temu pogłębia się mądrość. Istnieje powszechne przekonanie, że każdy, kto ujrzy stupę na żywo lub odbędzie w niej medytację ma szansę osiągnąć prawdziwe oświecenie. Tak naprawdę, Stupa przynosi okolicy pokój i dobrobyt. Już z daleka emanuje od niej pozytywna energia. Wybudowanie takiego miejsca wymaga niezwykłej staranności w wręcz mistrzowskiej precyzji.